Dnia 11 grudnia 2014 r. w sali konferencyjnej TECHNITEXU w Jaworniku Polskim odbyło sie szkolenie dla bibliotekarzy z powiatu przeworskiego, które zorganizowała Gminna Biblioteka Publiczna w Jaworniku Polskim w ramach realizacji zadań biblioteki powiatowej.
"Prawo autorskie dla bibliotekarzy" oraz "Biblioteka jako makerspace" to tematy szkolenia przeprowadzonego przez dr Bożenę Jaskowską - dyrektora biblioteki Uniwersytetu Rzeszowskiego. W szkoleniu wzięło udział 23 bibliotekarzy.
Źródło: GBP w Jaworniku Polskim
W dniu 28.11.2014r w Gminnym Ośrodku Kultury w Jaworniku Polskim odbyły się warsztaty rękodzielnicze - bombki choinkowe zdobione pastą strukturalną, których organizatorem była Lokalna Grupa Działania "Pogórze Przemysko - Dynowskie".
Źródło:http://www.gokjawornik.pl
- Dość milczenia i zamiatania problemów pod dywan! Trzeba było prasy, aby pokazać, jakie u nas w Jaworniku dzieją się rzeczy! Zgłosiliśmy sprawę do prokuratury i poinformowaliśmy Wojewódzkiego Kuratora Oświaty. Nie może tak być! – napisali do nas mieszkańcy z gminy Jawornik Polski, którzy po naszym tekście o byłej nauczycielce z tamtejszej szkoły zgłosili sprawę pobicia odpowiednim organom.
Przypomnijmy; 9 października pisaliśmy na łamach Super Nowości o nauczycielce z Zespołu Szkół w Jaworniku Polskim, która miała być zwolniona, oraz, jak twierdziła wówczas, pobita przez dyrektorkę Romanę Dubas. Poszkodowana posiadała obdukcję lekarską oraz nosił się z zamiarem zgłoszenia sprawy do rozstrzygnięcia przez sąd. Romana Dubas wówczas zaprzeczyła, by taka sytuacja miała miejsce, ale po naszym artykule nie chciała już się kontaktować z mediami, podzielając tym samym stanowisko swojego pracodawcy, czyli wójta Stanisława Petyny. Oboje nabrali wody w usta i nie chcieli tłumaczyć się z szeregu negatywnych komentarzy pod adresem szkoły, jakie pisali nasi Czytelnicy na stronie internetowej.
Oburzeni mieszkańcy postanowili jednak rozliczyć odpowiedzialnych za taki stan rzeczy i zaznaczali nam, iż o nagannym zachowaniu dyrektorki szkoły poinformowali Wojewódzkiego Kuratora Oświaty oraz Prokuraturę Rejonową w Przeworsku.
Prokurator Rejonowy z Przeworska, Mariusz Tworek, potwierdzał nam, iż taka informacja wpłynęła do prokuratury 4 listopada i zawiadomienie dotyczyło naruszenia nietykalności cielesnej. – Na tym etapie nic nie mogę powiedzieć więcej. Musimy ustalić okoliczności zdarzenia, sprawdzić, gdzie wydarzenie miało miejsce. Będziemy sprawę wyjaśniać – skwitował M. Tworek.
W Wojewódzkim Kuratorium Oświaty w Rzeszowie usłyszeliśmy, że skarga również wpłynęła, ale nie zostanie rozpatrzona. – Mamy takie pismo, ale to jest anonim. Podpisali się pod nim mieszkańcy, którzy byli zbulwersowani zachowaniem dyrektorki, o którym dowiedzieli się z prasy. Nie możemy rozpatrywać takich skarg, bo powinna to zgłosić sama poszkodowana i na pewno nie do nas. Nas obowiązuje regulamin – usłyszeliśmy w słuchawce.
vk
Źródło: http://supernowosci24.pl/czy-doszlo-do-pobicia-nauczycielki-przez-dyrektorke-szkoly/
Z okazji 15 - lecia Koła Gospodyń Wiejskich i Zespołu Śpiewaczego "Jawor" z Jawornika Polskiego składamy serdeczne podziękowania za dotychczasową pracę i życzymy dalszych sukcesów.
Bogata galeria zdjęć na stronie GOK Jawornik Polski - KLIKNIJ
JAWORNIK POLSKI. Wyborcze piekiełko w gminie.
Kampania wyborcza w pełni, boje toczą się w miastach i w gminach. Kolejne osoby z Jawornika Polskiego opowiadają o grzechach panującego tam wójta Stanisława Petyni.
Krystyna Jamrozik mówi, o tym, że radny Bogdan Żuczek podczas zbierania podpisów zaproponował jej rodzinie laptop w zamian za oddanie głosu na wspomnianego radnego i wójta Stanisława Petynię. – Gdy zbierał podpisy, mówił, żeby wniosek napisać, a każdy, kto zagłosuje na Petynię i na Żuczka, dostanie laptop! Niektórym to nawet po dwa obiecywał. Jest jakiś program unijny, wyrównywanie szans bodajże, i gmina ma dostać laptopy, ale oni zamiast najbiedniejszym, to chcą je przyznawać wedle woli i uznania, a raczej za poparcie – opowiadała kobieta.
Radny Bogdan Żuczek zaprzecza: – Nikomu nic nie proponowałem, to są pomówienia. Co prawda, wspomniałem kilku rodzinom, które w mojej ocenie są biedniejsze, żeby napisały wniosek, ale to nie miało nic wspólnego z wyborami. Gmina jest w programie unijnym, dzięki któremu możemy najbiedniejszym przekazać 100 laptopów i podłączyć do Internetu ludzi, którzy go nie mają. O tym, kto dostanie komputer, zadecyduje specjalna komisja powołana z pracowników gminy. Jeżeli ktoś przyszedł poskarżyć się, że coś takiego mówiłem, to ludzie obrażani na mnie i obecnego wójta.
Przeczytaj pełny tekst artykułu w papierowym wydaniu Super Nowości.
Viktoria Krakowska
Źródło: http://supernowosci24.pl/laptopy-za-poparcie-wojta/
JAWORNIK POLSKI. Internauci krytykują szkołę w Jaworniku. Biologia jest tylko imitacją biologii, a informatyka to przeróżne gry i zabawy.
Po naszym artykule o nauczycielce z Jawornika Polskiego, która opowiadała nam o zwolnieniu i pobiciu przez dyrektorkę szkoły, zawrzało w Internecie. Posypały się mocne komentarze sugerujące, że Zespół Szkół w tej miejscowości jest przechowalnią dusz, a nie miejscem zdobywania wiedzy. Dyrektorka i wójt nie chcą z nami rozmawiać.
Po tym, jak tekst „Zwolniona dyrektorka pobita przez dyrektorkę szkoły?” pojawił się na portalu supernowosci24.pl posypało się kilkadziesiąt krytycznych komentarzy internautów podających się za absolwentów szkoły w Jaworniku Polskim. Czytelnik podpisujący się „absolwent” pisał: „co do nauczycieli to racja, u niektórych dawali tekst na informatyce do przepisania i tyle (…) nauczyciele wychowania fizycznego, informatyki, geografii, mało co nauczyli”.
Przeczytaj pełny tekst artykułu w papierowym wydaniu Super Nowości.
Viktoria Krakowska
Źródło: http://supernowosci24.pl/wojt-i-dyrektorka-nabrali-wody-w-usta/
W ramach trzeciej edycji akcji "Narodowe czytanie" Biblioteka Publiczna w Manasterzu w miesiącu wrześniu 2014 r. zorganizowała publiczne czytanie fragmentów powieści pt.: "Potop" Henryka Sienkiewicza. Bibliotekę odwiedzili uczniowie klasy III gimnazjum wraz z nauczycielką języka polskiego Panią Reginą Szmulik.
Podczas czytania poszczególnych fragmentów powieści Pani polonistka wyjaśniała historyczne znaczenie opisanych w trylogii wydarzeń.
Koła Gospodyń Wiejskich i Zespoły Folklorystyczne spotkały się podczas Biesiada nad Morawskim Łęgiem. Impreza zorganizowana została przez przemyskie Centrum Kultury oraz Wójt Gminy Jarosław.
Biesiada to impreza plenerowa, podczas której Koła Gospodyń Wiejskich z naszego terenu prezentują tradycyjne przysmaki. Wśród nich znajdują się zarówno lokalne potrawy, jak i słodkie wypieki czy nalewki. Czyli wszystko co najlepsze w wiejskiej tradycyjnej kuchni. Podczas Biesiady nie zabrakło również rękodzieła zdobiącego stoiska poszczególnych grup oraz występów zespołów folklorystycznych. Przed zebraną publicznością wystąpiła również Kapela Sołtysowa z Szówska.
Dodatkowo Biesiada miała charakter konkursu, przybyłe grupy poza pokazem przedmiotów, które kiedyś używane były na co dzień w wiejskim gospodarstwie. Zwycięzcami konkursu kulinarnego został zespół „Grzęszczanie” z Grzęski, drugą nagrodę otrzymało Stowarzyszenie Tradycji i Kultury Wiejskiej „Jawornik” z Jawornika Polskiego, trzecią zaś Zespół z Kisielowa.
Uczestnicy przygotowali również inscenizowane piosenki o tematyce kulinarnej. W tej kategorii zwyciężyło Stowarzyszenie Tradycji i Kultury Wiejskiej „Jawornik” z Jawornika Polskiego, za piosenkę pt. „Niedzielny obiadek”.
Źródło: www.jaroslawska.pl
Polecam też: VIDEO
Co się dzieje w Jaworniku Polskim pod rządami wójta Stanisława Petyni?
23 marca 2013 kilku pracowników Wydziału Gospodarczego w Urzędzie Gminy w Jaworniku Polskim złożyło na ręce wójta Stanisława Petyni oraz przewodniczącego Rady Gminy Marka Makarskiego kontrowersyjny dokument. Dowiedzieliśmy się, że poruszony w nim problem ostatecznie trafił na policję.Z dokumentu wynika, że jeden ze współpracowników wójta (który ma być według nich jego bliskim znajomym) dopuszcza się nękania podwqładnych.
W rozmowie z nami jeden z mężczyzn zasugerował, że sprzęt, którym się posługują pracownicy bazy w Jaworniku Polskim, jest niesprawny. – Wysyłało się nas w nocy odśnieżarką bez świateł i bez akumulatora. Asfalciarka nie miała hamulców, a traktory, które tam jeżdżą, to już osobna historia. Sprzęt, którym karze się tam ludziom pracować, jest dla nich niebezpieczny, a nie im pomocny – mówi były pracownik. – Zgłosiliśmy to na policję, ale nic nie wskóraliśmy. Policjant, owszem, przyszedł do nas na bazę, ale zwołał wszystkich pracowników, łącznie z kolegą wójta, na którego się skarżyliśmy, i pytał ludzi stojących w grupie na placu „wobec kogo tutaj stosowany jest mobbing”. Nikt się nie odezwał, bo wszyscy się bali zemsty wójta. Teraz ten człowiek ma wyższe stanowisko na bazie, a w naszej sprawie nie zrobiono nic – ubolewa mężczyzna.
(...)
Pełną treść artykułu znajdziesz w bieżącym wydaniu ŻP.
Źródłó: Życie Przemyskie
Na przedostatnim spotkaniu wiejskim w Hadlach Kańczuckich, wójt gminy Jawornik Polski Stanisław Petynia, obiecał mieszkańcom wyremontować drogę. Była wczesna wiosna. I rzeczywiście niespełna miesiąc temu, inwestycja ruszyła, ale nowa, asfaltowa nakładka kończy się po ok. 450 metrach. Teraz mieszkańcy zastanawiają się czy zabrakło pieniędzy, czy może jednak dobrych chęci, bo nie kryją, że ich zdaniem, w Hadlach Kańczuckich obecny włodarz nie może liczyć na spore poparcie w zbliżających się wyborach.
Sołtys wsi Hadle Kańczuckie Jan Pinkowicz uważa, że to nie w porządku ze strony wójta. Obiecywał i nagle zasłania się brakiem pieniędzy. A inne inwestycje, mniejsze czy większe, idą w gminie do przodu. Mieszkańcy przychodzą do sołtysa i pytają, dlaczego tak się stało.
Do połowy odcinka drogę zrobił poprzedni Wójt. Począwszy od domu sołtysa przy drodze wojewódzkiej, wykonano połowę z połowy, ok. 450 m. W środku zostało jakieś 300 m.
– Droga jest zbyt wąska, dwa samochody się nie miną, jeżeli któryś nie zjedzie z utwardzonej nawierzchni – wyjaśnia sołtys. – Jeśli Wójt wykonuje inwestycje, obiecuje ludziom drogę, nich zrobi to do końca.
Kilku mieszkańców wsi, których domy stoją przy wspomnianej drodze, jest zdania, że jeśli nie ma pieniędzy na ich drogę, to niech i dla innych nie będzie.
W gminie, jak się okazuje, rzeczywiście na pełny remont zabrakło pieniędzy. Choć chęci są.
– Drogę wyremontowaliśmy na najbardziej zniszczonym odcinku, o dł. 425 m, za kwotę ponad 50 tys. zł ze środków własnych – informuje Agnieszka Czapla, sekretarz Urzędu Gminy w Jaworniku Polskim. – Inwestycja była konsultowana z mieszkańcami dwukrotnie i remont był wykonywany zgodnie z ich sugestiami, choćby w kwestii odwodnienia. Wspólnie planowaliśmy jak zabezpieczyć drogę, by nie ulegała dalszej degradacji. Niestety, nie byliśmy w stanie w tym roku wyłożyć na ten cel pełnej kwoty, ponieważ musimy również zabezpieczyć wkład własny, gdy staramy się o środki zewnętrzne na inne inwestycje. Zapewniam, że w miarę możliwości finansowych, droga zostanie ukończona – zakończyła Sekretarz.
Źródło: http://www.jaroslawska.pl/artykul/11072